fotograf police

Skąd się wzięła ta Nietuzinkowa? ;)

Dzień dobry, chciałabym się przywitać 😉

Dzisiaj kilka słów o tym, jak to się stało, że zaczęłam działać jako fotograf, szczerze to był impuls, który wychodzi mi chyba w życiu najlepiej. Pamiętam jak pracowałam za biurkiem w marketingu i ciągle zastanawiałam się nad moim własnym profilem fotograficznym, ale teraz wiem, że to była najlepsza decyzja. 

Odkąd pamiętam zawsze otaczałam się pięknymi zdjęciami innych fotografów, podziwiałam zdjęcia na wystawach, chłonęłam cudowne fotki w gazetach i czasopismach. Jak dostałam swój pierwszy aparat od taty, emocje sięgały zenitu, chciałam uwiecznić niemal wszystko co stało na mojej drodze, rodziców, ludzi na ulicy, kwiaty, najdrobniejsze detale, bawiłam się formą. Pamiętam jak wstawałam wcześnie rano, aby złapać wschód słońca, a te zdjęcia nadal mam wywołane, są dla mnie wyjątkowe, bo wtedy rozwijała się moja wrażliwość na otaczające nas piękno. 

Moje zainteresowanie fotografią rozwijało się wiele lat, kiedy uświadomiłam sobie, że muszę zrobić krok do przodu, to wtedy zrodził się pomysł z założeniem profilu Nietuzinkowa fotografia. Czego się obawiałam? Nie miałam do czynienia z sesjami na poważnie, z ludźmi, ich życzeniami, obróbką na zlecenie. Teraz sobie myślę, ile energii temu już poświęciłam, było warto w to wejść i wiem, że dalej będę się rozwijała w tym kierunku. 

Nie jest to łatwa pasja, fotograf równa się wielozadaniowość. Kiedy odezwie się klient, doradzam, staram się zrozumieć,a także dodaje otuchy, jeśli ktoś ma obawy przed sesją. Tak, taki psycholog, ale również stylista, przewodnik, księgowy, jak trzeba załatwić papierkowe sprawy. Nie jest łatwo, ale każda ta funkcja sprawia, że klient nas zapamiętuje i jeśli sprawie, że poczuje się wyjątkowo, to wróci do mnie, dlatego gra jest warta świeczki.

Zapraszam Cie do obserwowania mnie na profilach mediów społecznościowych

FB https://www.facebook.com/nietuzinkowofotografia

IG https://www.instagram.com/nietuzinkowa_fotografia

Kim jestem prywatnie?

Żoną, mamą Amelki oraz w naszej rodzinie pojawił się również psiak, którego nazwaliśmy Nikon, nie wyobrażam sobie ani jednego dnia bez mojej rodziny. Trochę więcej o sobie opowiedziałam w zakładce 'o mnie’ 😉

A teraz chciałabym Cię zaprosić do mojego świata fotografii..

Ściskam

Kasia